Przez rok nie widział swoich dzieci. Była żona nie respektuje wyroku sądu

uwaga

Przez rok w weekendy podróżował tysiące kilometrów, aby zobaczyć córkę i syna bezskutecznie.

Była żona Pana Wojciecha, pomimo wyroku sądu , uniemożliwiła zobaczenie jego dzieci.

 

Po rozpadzie małżeństwa pana Wojciecha wydawało się, że kwestia podziału opieki nad dziećmi jest uregulowana. Wszystko zmieniło się ponad rok temu, kiedy matka dzieci nagle urwała kontakt z mężczyzną. Pan Wojciech na pierwsze spotkanie z dziećmi czekał długich czternaście miesięcy.

„Brak dzieci powoduje mój fizyczny ból”

Pan Wojciech ma dwoje dzieci – dziewięcioletnią Helenę i 10-letniego Karola. Po rozwodzie z ich matką zamieszkał w Przemyślu. Była żona z dziećmi została we Wrocławiu, teraz mieszka w Nowej Rudzie. Podczas sprawy rozwodowej ustalono, że dzieci z tatą mogą spędzać dwa weekendy w miesiącu, święta, oraz swoje urodziny. W czasie wakacji i ferii rodzice mają się dzielić opieką. Poza tym, pan Wojciech może do nich dzwonić i brać udział w uroczystościach szkolnych. Była żona pana Wojciecha nie respektuje tego wyroku.

– Ponad rok wszystko odbywało się zgodnie z decyzjami sądu oraz z zasadami zdrowego rozsądku. Dogadywaliśmy się, co do podziału czasu opieki nad dziećmi. Wszystko zmieniło się 11 sierpnia 2017. Od tego dnia, nie mam żadnego kontaktu z byłą żoną ani z dziećmi. Telefony zostały zablokowane. Wszystkie postanowienia sądu są przez byłą żonę ignorowane – mówi Wojciech Szczygieł i dodaje:

– To był szok. Nie mogłem zrozumieć, dlaczego nie mogę spotkać się z własnymi dziećmi, przytulić ich. Przez ten rok, a teraz już dłużej, nie było nocy, żeby dzieci mi się nie śniły.

Co dwa tygodnie pan Wojciech pokonuje sześćset kilometrów między Przemyślem, a Nową Rudą. Za każdym razem wierzy, że uda się spotkać z dziećmi. Była żona albo nie otwiera drzwi, albo wywozi dzieci na działkę za miastem.

– Wydawać by się mogło, że ciągłe jeżdżenie po tysiąc kilometrów staje się rutyną. U mnie ból psychiczny przemienia się w ból fizyczny. Mogę powiedzieć, że brak kontaktu z dziećmi powoduje u mnie fizyczny ból – dodaje.

 

Całośc reportażu tutaj